Thursday, October 29, 2009
Sunday, October 11, 2009
Wednesday, October 7, 2009
Uć
widzieliście kiedy tak napisane słowo "Łódź"? ja widziałem. widziałem też "uwarzaj" i "sprubuję", ale to jest another level of retardation. ludzie nie przestają mnie zaskakiwać.
byłem na festiwalu komiksowym w sobotę. inni tez byli i napiszą konkrety, więc ja o pierdołach.w tym roku miłą odmianą było umieszczenie giełdy w budynku po drugiej stronie ulicy, w jednej z łódzkich bliźniaczych wież.
w środku jest bardzo ładnie.
niestety nic nie kupiłem. mieli Dąbrowskiego i Gonza, ale nie miałbym ich gdzie trzymać.
mieli też fajny tablet. chcę taki.
na stoisku Kolektywu mieli Godaia, ale uciekł zanim zrobiłem zdęcie i zostawił przerażonych cywili.
o rosnącej randze festiwalu świadczy obecność kota przed wejściem. nie każdy konwent komiksowy może sobie pozwolić na kota przed wejściem.
kot zaprezentował bezbłędny przewrót z podparciem: raz...
dwa...
trzy!
i oto cała długość kota dostępna do głaskania:
to tyle relacji z MFKiG 2009, bo na spotkaniach żadnych nie byłem.
Thursday, October 1, 2009
jeżeli Twój ząb czyta poezję

... płacze oglądając Bambi, słucha My Chemical Romance i wpatruje się w zachody słońca, to pewnie masz emo zęba.
znalazłem na dysku przy poronionej próbie skompletowania portfolio.
trudna sprawa, przeważająca cześć tego co robiłem w agencji to straszliwe badziewie, dobre do straszenia niegrzecznych kreatywnych.
Subscribe to:
Posts (Atom)