
jest tak: dostajesz trzy zdjecia, przerzynasz na tablecie dwie godziny każde, bo mają byc KURWA ŚLICZNIE i w rozdziałce milion dpi, a potem się okazuje, że to będzie drukowane na kuflu w wielkości znaczka pocztowego z królową Elżbietą za dwa pensy, a na koniec rezygnują z pomysłu.
nie żebym narzekał, wolę to od szamponów do włosów.
rysunek jest sprzed pięciu lat. myślałem, że juz go nie odzyskam po tym jak mi koleś z IT raz komputer naprawił, ale coś mnie tknęło, zeby pogrzebać w starej skrzynce mailowej i
voila.
pogrzebię tam jeszcze, kto wie co tam mam.