kiedy kolega (po fachu) zacznie puszczać cos tutaj?
z tym "kolegą" to też moje podejście do przeprosin i nieśmiała propozycja do zakopania pewnego małego ale jednak toporku wojennego. przez moją niewyparzoną gębę...
a tam zaraz toporek... najwyżej taka gąbkowa pałka do nawalania jak w japońskich teleturniejach...
w założeniu miałem tu dokumentować postępy prac nad BUTCH'em, ale na razie nie ma czego dokumentować:/ toteż nie mam co puszczać. chyba ze zacznę wrzucać jakieś panienki.
Fajnie, że jest w ogóle. Oby częściej i lepiej niż na boli-blogu :-)
ReplyDeleteczuję noir
ReplyDeletekiedy kolega (po fachu) zacznie puszczać cos tutaj?
ReplyDeletez tym "kolegą" to też moje podejście do przeprosin i nieśmiała propozycja do zakopania pewnego małego ale jednak toporku wojennego. przez moją niewyparzoną gębę...
a tam zaraz toporek... najwyżej taka gąbkowa pałka do nawalania jak w japońskich teleturniejach...
ReplyDeletew założeniu miałem tu dokumentować postępy prac nad BUTCH'em, ale na razie nie ma czego dokumentować:/
toteż nie mam co puszczać.
chyba ze zacznę wrzucać jakieś panienki.
jeśli były by w klimatach tego pierwszego posta, to chyba nic złego
ReplyDeleteNo way! Ty też dołączyłeś do klubu blogowych ziomali?
ReplyDeleteFajnie, będzie co czytać, mam nadzieję.
Trzymaj się. Wytrwałości życzę.
I cycków. Dwa razy więcej cycków.